Ludzi online: 4090, w tym 105 zalogowanych użytkowników i 3985 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.Niejednokrotnie w pokoju hotelowym tworzyła swoje nowe piosenki. Z tego względu chętnie zgodziła się zostać ambasadorką kampanii „ibis. tu mieszka muzyka”, której finał miał właśnie miejsce. Sarsa to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek młodego pokolenia, która ma już w swoim dorobku dwie płyty studyjne. Badacze z Uniwersytetu w Houston postanowili sprawdzić, na którym z przedmiotów hotelowych znajduje się najwięcej zarazków. I choć zarówno umywalka, jak i podłoga w toalecie miały porównywalnie dużo bakterii, to jednak nie zwyciężyły w niechlubnym rankingu. Bakterie naukowcy znaleźli także na dywanie, telefonie czy włączniku od lampki nocnej. Podczas badań testowano próbki pobrane z 9 pokoi w Indianie, Północnej Karolinie i Teksasie. Mikrobiolog z Uniwersytetu w Houston Jay Neal stwierdził, że pokoje hotelowe "nie muszą być gotowe do operacji", jak w szpitalu, lecz "można byłoby poprawić nieco ich czystość", podaje Live Science. Ponadto w tych samych badaniach udało się ustalić, że sprzątaczka, która dbała o czystość pokoi, miała bardzo brudny mop i gąbkę, co oznacza, że bakterie były przenoszone z miejsca na miejsce. Rozwiązaniem w tym przypadku miałoby być częstsze wymienianie wody i detergentów. Czytaj także: Zrób to po wejściu do pokoju hotelowego. Od razu poczujesz się bezpieczniej Zwycięzcą pilot od telewizora Podobne badania przeprowadził amerykański mikrobiolog Charles Gerba z Uniwersytetu w Arizonie. Tym razem próbki pobrano z pokoi hotelowych, których cena wahała się od ok. 100 do 500 dol. za dobę (ok. 467-2325 zł). Wyniki były bardzo podobne. Pilot od telewizora miał na sobie najwięcej bakterii e. coli, która, jak podaje Medonet, wywołuje wymioty, biegunkę i skurcze brzucha. "Piloty są najbardziej zaraźliwą rzeczą w pokoju hotelowym" — stwierdził Charles Gerba, cytowany przez CNN. Ostatecznie obecność bakterii w pokoju hotelowym nie oznacza, że zachorujemy, podaje Live Science. Im jest ich więcej, tym większe jednak ryzyko zachorowania. Aby jednak uchronić się przed bakteriami, warto przedmioty, na których znajduje się najwięcej zarazków, przetrzeć nawilżoną szmatką, nasączoną substancją bakteriobójczą. Możemy także nałożyć na klamkę czy pilot folię, przez którą będziemy go dotykać. Źródło: CNN, Live Science Pytania z testu potwierdzającego Kwalifikacje w Zawodzie ️ KWALIFIKACJA TG13 - CZERWIEC 2022. ROZWIĄŻ TEST TERAZ. Pytanie nr 72597 - Codzienna kontrola czystości i estetyki pokoi hotelowych oraz pomieszczeń ogólnodostępnych, spraw Pytanie nr 72598 - Która z wymienionych czynności należy do obowiązków pokojowej?
Środek bojowy, użyty do otrucia lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, wykryto na pustej butelce po wodzie w jego pokoju hotelowym w Tomsku na Syberii, co sugeruje, że został otruty tam, a nie na lotnisku, jak wcześniej sądzono - poinformował w czwartek zespół Nawalnego. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szymański w Politico: Otrucie Nawalnego pokazuje, dlaczego należy zatrzymać gazociąg Putina. NS2 uzależni UE od rosyjskiego reżimu W filmie opublikowanym na koncie Nawalnego na Instagramie widać, jak członkowie jego ekipy przeszukują pokój w hotelu Xander w Tomsku, godzinę po tym, gdy dowiedzieli się, że zachorował w podejrzanych okolicznościach. Nawalny opuścił hotel 20 sierpnia. Postanowiono zebrać wszystko, co hipotetycznie mogłoby się przydać, i przekazać to lekarzom w Niemczech. Fakt, że sprawa nie zostanie zbadana w Rosji, był dość oczywisty — czytamy w poście. Na nagraniu widać, jak członkowie ekipy Nawalnego pakują kilka pustych butelek po wodzie mineralnej w rękawicach ochronnych. Dwa tygodnie później niemieckie laboratorium znalazło ślady Nowiczoka właśnie na butelce wody z pokoju hotelowego w Tomsku – głosi post. A potem kolejne laboratoria, które przeprowadziły analizy (próbek pobranych od) Aleksieja, potwierdziły, że to właśnie zatruło Nawalnego. Teraz rozumiemy: zostało to zrobione, zanim opuścił pokój hotelowy i udał się na lotnisko. Utrata przytomności w samolocie 20 sierpnia Nawalny poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Samolot lądował w Omsku na Syberii, gdzie opozycjonista został hospitalizowany. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu. W zeszłym tygodniu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki: Europa powinna potraktować sytuację na Białorusi i zamach na Aleksieja Nawalnego jako - być może ostatnie - memento Według rządu RFN istnieją dowody na próbę zamordowania opozycjonisty środkiem bojowym z grupy Nowiczok, opracowanym w Rosji. Rosja twierdzi, że nie ma dowodów na otrucie Nawalnego. Rosyjskie władze przeprowadziły kontrole przed dochodzeniem, ale stwierdziły, że potrzebują więcej analiz medycznych, zanim będzie można wszcząć formalne dochodzenie w tej sprawie - podaje Reuters. mly/PAP Publikacja dostępna na stronie:
Witam jestesmy na wakacjach na Majorce niestety dzis pada deszcz a z sufitu kapie woda cala lazienka mokra zglaszalismy to pare dni wczeaniej bo rowniez byla taka sytuacja ale nic z tym nie zrobili.
Strona główna Świat 2020-09-17 11:06 aktualizacja: 2020-09-17, 14:07 Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny. Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV Środek bojowy, użyty do otrucia lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, wykryto na pustej butelce po wodzie w jego pokoju hotelowym w Tomsku na Syberii, co sugeruje, że został otruty tam, a nie na lotnisku, jak wcześniej sądzono - poinformował w czwartek zespół Nawalnego. W filmie opublikowanym na koncie Nawalnego na Instagramie widać, jak członkowie jego ekipy przeszukują pokój w hotelu Xander w Tomsku, godzinę po tym, gdy dowiedzieli się, że zachorował w podejrzanych okolicznościach. Nawalny opuścił hotel 20 sierpnia. "Postanowiono zebrać wszystko, co hipotetycznie mogłoby się przydać, i przekazać to lekarzom w Niemczech. Fakt, że sprawa nie zostanie zbadana w Rosji, był dość oczywisty" - czytamy w poście. Na nagraniu widać, jak członkowie ekipy Nawalnego pakują kilka pustych butelek po wodzie mineralnej w rękawicach ochronnych. "Dwa tygodnie później niemieckie laboratorium znalazło ślady Nowiczoka właśnie na butelce wody z pokoju hotelowego w Tomsku - głosi post. - A potem kolejne laboratoria, które przeprowadziły analizy (próbek pobranych od) Aleksieja, potwierdziły, że to właśnie zatruło Nawalnego. Teraz rozumiemy: zostało to zrobione, zanim opuścił pokój hotelowy i udał się na lotnisko". 20 sierpnia Nawalny poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Samolot lądował w Omsku na Syberii, gdzie opozycjonista został hospitalizowany. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu. W zeszłym tygodniu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Według rządu RFN istnieją dowody na próbę zamordowania opozycjonisty środkiem bojowym z grupy Nowiczok, opracowanym w Rosji. Rosja twierdzi, że nie ma dowodów na otrucie Nawalnego. Rosyjskie władze przeprowadziły kontrole przed dochodzeniem, ale stwierdziły, że potrzebują więcej analiz medycznych, zanim będzie można wszcząć formalne dochodzenie w tej sprawie - podaje Reuters. (PAP) Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.
wwTeh.